________________________________________________
— Hermiona, kochanie, naprawdę musimy już iść! – Draco
zawołał z pokoju.
— Będę za minutkę! – Hermiona odpowiedziała z łazienki – Albo trzy – dodała w myślach, wpatrując się w test ciążowy.
Draco nie wiedział, że robiła test każdego ranka. Wiedziała, że wynik był nieunikniony, bez względu czy to się stanie teraz, czy za miesiąc. Poza tym Madame Pomfrey robiła cotygodniowe testy, a Hermiona koniecznie chciała wiedzieć pierwsza.
— Draco, mógłbyś tu przyjść? – zapytała spokojnie.
— Kochanie, błagam. Wiesz, że jestem zawsze chętny na seks z Tobą, ale to naprawdę konieczne, żebyśmy robili to teraz, gdy musimy być na zajęciach za pięć minut? – odpowiedział żartobliwie stojąc po drugiej stronie drzwi.
— Muszę dostać się do skrzydła szpitalnego – odpowiedziała szybko.
Draco pojawił się w łazience w ciągu sekundy, a jego oczy były przepełnione obawami.
— Co się stało? Jesteś ranna? Hermiona, co jest? – krzyczał.
W odpowiedzi Hermiona uniosła test ciążowy, który zrobił się niebieski dłużą chwile temu.
— Będę za minutkę! – Hermiona odpowiedziała z łazienki – Albo trzy – dodała w myślach, wpatrując się w test ciążowy.
Draco nie wiedział, że robiła test każdego ranka. Wiedziała, że wynik był nieunikniony, bez względu czy to się stanie teraz, czy za miesiąc. Poza tym Madame Pomfrey robiła cotygodniowe testy, a Hermiona koniecznie chciała wiedzieć pierwsza.
— Draco, mógłbyś tu przyjść? – zapytała spokojnie.
— Kochanie, błagam. Wiesz, że jestem zawsze chętny na seks z Tobą, ale to naprawdę konieczne, żebyśmy robili to teraz, gdy musimy być na zajęciach za pięć minut? – odpowiedział żartobliwie stojąc po drugiej stronie drzwi.
— Muszę dostać się do skrzydła szpitalnego – odpowiedziała szybko.
Draco pojawił się w łazience w ciągu sekundy, a jego oczy były przepełnione obawami.
— Co się stało? Jesteś ranna? Hermiona, co jest? – krzyczał.
W odpowiedzi Hermiona uniosła test ciążowy, który zrobił się niebieski dłużą chwile temu.
XXXXX
Draco chodził tam i z powrotem pomiędzy drzwiami skrzydła
szpitalnego a najbliższym łóżkiem. Odkąd Hermiona pokazała mu test, nie był w
stanie usiedzieć w miejscu. Zaniósł ją do Madame Pomfery, ignorując jej
oburzone protesty: „Naprawdę Draco, jest całkowicie w porządku, mogę chodzić
sama!” Wszystko co mógł teraz zrobić to czekać, aż skończy się jej konsultacja
z pielęgniarką. Towarzyszyły mu mdłości. Nie wiedział, dlaczego tak ciężko znosił
tę wiadomość, to nie było tak, że się tego nie spodziewał. On i Hermiona
regularnie uprawiali seks i zgodnie z przepisami prawa małżeńskiego, nie
stosowali antykoncepcji. To musiało się stać. TO MUSIAŁO SIĘ STAĆ. Ale Draco
miał nadzieję, że to nie stanie się aż tak szybko. Czuł się źle przygotowany,
aby poradzić sobie z sytuacją. Nie był dobrym materiałem na rodzica. Jeśli
miałby być całkowicie szczery, był także trochę zły i czuł się zdradzony przez
Hermionę. Dlaczego nie powiedziała mu, że robi własne testy ciążowe na bieżąco?
Przecież w pięćdziesięciu procentach on był sprawcą całego zajścia. Dlaczego
ukrywała to przed nim? To było też jego dziecko. Naszedł go chłód, gdy straszna
myśl przyszła mu do głowy. Ona również nie uważa, że będzie dobrym ojcem?
— Może Pan wejść, Panie Malfoy.
Miły głos Pani Pomfrey wyrwał Draco z rozważań. Skinął do niej głową, ale nie był wstanie powiedzieć słowa podziękowania. Podobnie jak jego żołądek, język wydawał się być teraz w węzłach. Hermiona rzuciła mu słaby uśmiech, gdy podszedł do łóżka, na którym leżała. Nie mógł przestać lustrować jej brzucha, jakby sprawdzając, czy ciążowy brzuch już się formuje, jakkolwiek głupi był to pomysł. Hermiona widząc jego spojrzenie, zaśmiała się i powiedziała:
—Na razie nic nie widać, ale podejrzewam, że za kilka miesięcy będzie ogromny.
Zmienił wyraz twarzy, mając nadzieję, że wygląda teraz na zrelaksowanego, chwycił ją za rękę i uspokajał:
— Nie mam wątpliwości, że będziesz tak wspaniała, jak zawsze.
Uśmiechając się radośnie, Hermiona odpowiedziała:
— To bardzo miło z twojej strony, ale naprawdę musimy porozmawiać. Jak się czujesz?
Draco nie mógł nic na to poradzić. Nie chciał być nieuczciwy i szczerze mówiąc, był po prostu zły. Puszczając jej dłoń, odwrócił się i powiedział:
— Czuję się dobrze – lodowatym tonem, który wskazywał, że bynajmniej nie tak się czuje.
— Draco – wyszeptała.
— Co? – warknął nagle wściekły. Wiedział, że jego temperament jest teraz z nim i króluje nad nim. Teraz wszystkie swoje emocje i bóle musi wyładować na niej, czy na to zasłużyła, czy nie. — Czy możesz oczekiwać, że będę zachwycony, że ukrywasz przede mną rzeczy, których uważasz, że nie jestem integralną częścią?!
— Och kochanie, przecież wiesz, że wcale nie uważam, że nie jesteś częścią tego. Nie sądziłam, że to ważne, żebyś wiedział. To znaczy, jesteś ze mną na cotygodniowych testach u Pani Pomfrey. Szczerze mówiąc jestem trochę zażenowana tym, jak obsesyjnie robiłam te testy. Nigdy nie chciałam, żebyś czuł się odtrącony. Chcę i potrzebuję, abyś był integralną częścią życia naszego dziecka. Jestem pewna, że o tym wiesz. Jesteś pewien, że to tak naprawdę Cię aż tak zaniepokoiło?
Draco wiedział, że ona ma rację, ale wszystko co mógł z siebie wykrzesać to:
—Nasze dziecko, huh?- Hermiona uśmiechnęła się do niego z uwielbieniem, szepcząc:
— To niesamowite, prawda?
Ponownie chwycił ją za rękę, ale wróciła jego nerwowa postawa.
— Chcę myśleć, że to niesamowite, naprawdę! Ale wszystko co czuję to smutek, niepokój i przerażenie. Nie chcę być taki jak mój ojciec.
—Och Draco, nie będziesz! Myślisz, że jesteś taki jak on, ponieważ w przeszłości podążałeś jego śladem, ale teraz idziesz własną drogą! Czu uważasz, że mogłabym być zakochana w Tobie do szaleństwa, gdybyś był taki jak twój ojciec? Czy myślisz, że mógłbyś mnie kochać? Nasz związek był okropny na początku, bo działałeś tak jak on, ale pokonałeś to i spójrz na nas teraz. Ja, Hermiona Granger, Gryfonka i mugolka, jestem teraz z Tobą w ciąży i jestem z tego dumna.
Draco poczuł napływające ciepło. Ona rozumiała jego obawy i wiedziała dokładnie co powiedzieć. Zostać rodzicem wciąż wydawało mu się absolutnie przerażające, ale to już nie z powodu problemów z własnym ojcem.
— Nie mógłbym być bardziej szczęśliwy, że będziesz matką mojego dziecka. – uśmiechnął się z miłością do swojej niesamowitej żony. – Miejmy tylko nadzieje, że ona lub on odziedziczy moje włosy – śmiał się schylając się, gdy rzuciła w niego poduszką.
Miły głos Pani Pomfrey wyrwał Draco z rozważań. Skinął do niej głową, ale nie był wstanie powiedzieć słowa podziękowania. Podobnie jak jego żołądek, język wydawał się być teraz w węzłach. Hermiona rzuciła mu słaby uśmiech, gdy podszedł do łóżka, na którym leżała. Nie mógł przestać lustrować jej brzucha, jakby sprawdzając, czy ciążowy brzuch już się formuje, jakkolwiek głupi był to pomysł. Hermiona widząc jego spojrzenie, zaśmiała się i powiedziała:
—Na razie nic nie widać, ale podejrzewam, że za kilka miesięcy będzie ogromny.
Zmienił wyraz twarzy, mając nadzieję, że wygląda teraz na zrelaksowanego, chwycił ją za rękę i uspokajał:
— Nie mam wątpliwości, że będziesz tak wspaniała, jak zawsze.
Uśmiechając się radośnie, Hermiona odpowiedziała:
— To bardzo miło z twojej strony, ale naprawdę musimy porozmawiać. Jak się czujesz?
Draco nie mógł nic na to poradzić. Nie chciał być nieuczciwy i szczerze mówiąc, był po prostu zły. Puszczając jej dłoń, odwrócił się i powiedział:
— Czuję się dobrze – lodowatym tonem, który wskazywał, że bynajmniej nie tak się czuje.
— Draco – wyszeptała.
— Co? – warknął nagle wściekły. Wiedział, że jego temperament jest teraz z nim i króluje nad nim. Teraz wszystkie swoje emocje i bóle musi wyładować na niej, czy na to zasłużyła, czy nie. — Czy możesz oczekiwać, że będę zachwycony, że ukrywasz przede mną rzeczy, których uważasz, że nie jestem integralną częścią?!
— Och kochanie, przecież wiesz, że wcale nie uważam, że nie jesteś częścią tego. Nie sądziłam, że to ważne, żebyś wiedział. To znaczy, jesteś ze mną na cotygodniowych testach u Pani Pomfrey. Szczerze mówiąc jestem trochę zażenowana tym, jak obsesyjnie robiłam te testy. Nigdy nie chciałam, żebyś czuł się odtrącony. Chcę i potrzebuję, abyś był integralną częścią życia naszego dziecka. Jestem pewna, że o tym wiesz. Jesteś pewien, że to tak naprawdę Cię aż tak zaniepokoiło?
Draco wiedział, że ona ma rację, ale wszystko co mógł z siebie wykrzesać to:
—Nasze dziecko, huh?- Hermiona uśmiechnęła się do niego z uwielbieniem, szepcząc:
— To niesamowite, prawda?
Ponownie chwycił ją za rękę, ale wróciła jego nerwowa postawa.
— Chcę myśleć, że to niesamowite, naprawdę! Ale wszystko co czuję to smutek, niepokój i przerażenie. Nie chcę być taki jak mój ojciec.
—Och Draco, nie będziesz! Myślisz, że jesteś taki jak on, ponieważ w przeszłości podążałeś jego śladem, ale teraz idziesz własną drogą! Czu uważasz, że mogłabym być zakochana w Tobie do szaleństwa, gdybyś był taki jak twój ojciec? Czy myślisz, że mógłbyś mnie kochać? Nasz związek był okropny na początku, bo działałeś tak jak on, ale pokonałeś to i spójrz na nas teraz. Ja, Hermiona Granger, Gryfonka i mugolka, jestem teraz z Tobą w ciąży i jestem z tego dumna.
Draco poczuł napływające ciepło. Ona rozumiała jego obawy i wiedziała dokładnie co powiedzieć. Zostać rodzicem wciąż wydawało mu się absolutnie przerażające, ale to już nie z powodu problemów z własnym ojcem.
— Nie mógłbym być bardziej szczęśliwy, że będziesz matką mojego dziecka. – uśmiechnął się z miłością do swojej niesamowitej żony. – Miejmy tylko nadzieje, że ona lub on odziedziczy moje włosy – śmiał się schylając się, gdy rzuciła w niego poduszką.
XXXXX
Kiedy wrócili do mieszkania, Hermiona nie marnowała czasu i
wezwała wszystkich, by zwrócili na nią
uwagę.
— Chcemy wam coś powiedzieć.
— Niech zgadnę… Wzięliście ślub! – Blaise zażartował. Hermiona rzuciła mu zjadliwe spojrzenie, podczas, gdy wszyscy inni śmiali się z Blaisa i Parvati przewracającej oczami na słowa swojego męża. Wszyscy szybko znów skierowali uwagę na zdenerwowaną Hermionę.
— My uh… my… hm… Draco i ja….
— Jesteśmy w ciąży! – Draco w końcu wypalił – Mam na myśli, że Hermiona jest w ciąży… wszyscy oczywiście wiecie, że ja nie jestem… oczywiście Hermiona jest tą, która nosi dziecko, to miałem na myśli…
— OH KOGO OBCHODZI kto powije tego małego dzidziusia! – zawołała Ginny, której ciąża już wyraźnie dawała się zauważyć.
— Ta, gratulacje! – Ron Weasley przerwał. Wszyscy, którzy już zanosili się na gratulacje przyszłym rodzicom, nagle zamilkli, czekając na scenę, która z pewnością zaraz rozegra się na ich oczach.
— Chcemy wam coś powiedzieć.
— Niech zgadnę… Wzięliście ślub! – Blaise zażartował. Hermiona rzuciła mu zjadliwe spojrzenie, podczas, gdy wszyscy inni śmiali się z Blaisa i Parvati przewracającej oczami na słowa swojego męża. Wszyscy szybko znów skierowali uwagę na zdenerwowaną Hermionę.
— My uh… my… hm… Draco i ja….
— Jesteśmy w ciąży! – Draco w końcu wypalił – Mam na myśli, że Hermiona jest w ciąży… wszyscy oczywiście wiecie, że ja nie jestem… oczywiście Hermiona jest tą, która nosi dziecko, to miałem na myśli…
— OH KOGO OBCHODZI kto powije tego małego dzidziusia! – zawołała Ginny, której ciąża już wyraźnie dawała się zauważyć.
— Ta, gratulacje! – Ron Weasley przerwał. Wszyscy, którzy już zanosili się na gratulacje przyszłym rodzicom, nagle zamilkli, czekając na scenę, która z pewnością zaraz rozegra się na ich oczach.
no nieźle. mam nadzieje że z tej serii pokaże się coś jeszcze
OdpowiedzUsuńBędzie więcej, będzie :)
UsuńNareszcie! Fajnie opisane uczucia Draco i Hermiony. Och, zazdrosny Ron, może być ciekawie.
OdpowiedzUsuńW tekście zauważyłam kilka literówek. :)
Wooho! Ginny przecież jest w ciąży nie? ;D
OdpowiedzUsuńSuper :>
~Pani Black
O cholera wstawilam złą wersję, tą niepoprawioną....Już poprawiam gafy...
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Czułam, że Draco może zacząć panikować. A końcówka daje nam dreszczyk emocji.
OdpowiedzUsuńZ jaką częstotliwością oryginalny autor dodaje rozdziały?
UsuńNie mam pojęcia, wcześniej dodawał co tydzień, potem było pare tygodni przerwy. Pisał, że sam nie wie kiedy doda, ale obiecał, że szybciej niż poprzedni.
UsuńMiejmy nadzieję, że faktycznie szybko :)
UsuńA może coś Twojego przeczytamy? Lub jakieś inne tłumaczenie?
UsuńOj, bedzie scena... :/
OdpowiedzUsuńJa już chcę kolejny rozdział... <3
OdpowiedzUsuńSwietny, kiedy next?
OdpowiedzUsuńWeny
Czekam, aż oryginalny autor doda :)
UsuńRooonuś.
OdpowiedzUsuńBędzie się działo 😁❤
Buziaki Hariet
Ps kiedy NN?
nie mam pojęcia :( czekam, aż oryginalny autor doda
UsuńMały Malfoy'ek lub Malfoy'ka tak bardzo słodko 💕
OdpowiedzUsuńPrzerwać w takiej chwili to niedopuszczalne! 😋
Czekam na szybki next
Pozdrawiam S.W
"Jesteśmy w ciąży" !!! Hahahhahaha hahahah ! Super no nie mogę się doczekać, a Ron... uhuhu będzie się działo :* czekam na kolejny 😀
OdpowiedzUsuńNo nieźle... :) teraz czekamy aż oryginalny autor doda i czekamy na przetłumaczoną wersje :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że będzie szybciej.
-Asia
trafiłam przypadkiem i zostałam do końca. Nie komentowałam każdego rozdziału bo mnie tak zafascynowała ta opowieść, że potrzebuję więcej i więcej.
OdpowiedzUsuńSuper, że są osoby takie jak Ty, które decydują się na tłumaczenie amerykańskich opowiadań
Czekam na kolejny rozdział i mam nadzieję, że autorka go szybko napiszę a Ty przetłumaczysz i nie będzie to Twoje ostatnie tłumaczenie
pozdrawiam
zapraszam do siebie
dramione-zyciepelneniespodzianek.blogspot.com
Bardzo serdecznie dziękuję za miłe słowa :)
UsuńCiekawie, jak zawsze zresztą. Interesuje mnie najbardziej, jaka będzie teraz rola Rona, pozytywna czy negatywna... I co dalej z Lucjuszem i z Narcyza.
OdpowiedzUsuńDo następnego :)
Pozdrawiam.
Witaj!
OdpowiedzUsuńZ tej strony administratorki Katalogu Granger. Pewnie właśnie w tej chwili zastanawiasz się po co piszemy, otóż sprawa jest prosta – Wasza aktywność na katalogu, który prowadzimy. Nie oczekujemy wiele, pragniemy tylko, aby nasza praca, jaką wkładamy w rozwój katalogu, oraz czas, jaki poświęcamy, był szanowany, ponieważ inaczej, jeśli sprawa będzie dalej tak wyglądała, będziemy zmuszone zawiesić działalność katalogu. Oczywiście zanim do tego dojdzie, będziemy walczyć – waleczne z nas kobietki, więc nie poddamy się tak łatwo. Po prostu potrzebujemy właśnie Twojej pomocy, inaczej nie damy rady. Do działania katalogu potrzebne są dwie strony; my – administratorki, oraz wy – nasi katalogowicze. Bez Was to wszystko nie ma sensu. Mamy nadzieję, że ta wiadomość wzbudzi w Was choć odrobinę zainteresowania.
PS. Kiedy obchodzisz urodziny? Zachęcamy do zapisywania się w zakładce „Urodziny” – dzięki temu już nikt z katalogu nie zapomni o Twoich urodzinach!
Zapraszamy także do korzystania ze wszystkich zakładek na katalogu. Uczestniczcie w życiu katalogu! Nie zawiedźcie nas.
Pozdrawiamy,
Załoga Katalogu Granger.
Jestem :)
OdpowiedzUsuńKomentuje rozdział na który czekałam, gdyż poprzednie już wciągnęłam :) Fajnie, że zajęłaś się tłumaczeniem tego opowiadania i że go znalazłaś.
Są w ciąży ! Hahhaha a to ci niespodzianka, tylko ten Ron. Eh jak sobie przypomniałam w jaki sposób on chciał rozdzielić Hermionę z Draco to mi serduszko ściska na wspomnienie smutnej Miony :(
No nic, nie pozostaje nam nic innego niż czekanie, aż autor napisze/doda nowy rozdział, a ty go nam świetnie przetłumaczysz :)
Do następnego.
Pozdrawiam :)
:)
UsuńCzytam, czytam i czytam. Trochę tępe to tłumaczenie, w sensie źle się czyta. Sucho i bez opisów, no ale w końcu to tłumaczenie. Nie można dużo zmienić ;)
OdpowiedzUsuń''Nie mógłbym być bardziej szczęśliwy, że będziesz matką mojego dziecka.'' Sens tego zdania UMARŁ. Nie da się wszystkiego słowo w słowo po angielsku tłumaczyć. Jakiś dziwny błąd tu wystąpił. Lepiej by było może; Jestem szczęśliwy, bo to ty jesteś matką naszego dziecka. Jakoś tak przede wszystkim po POLSKU i z sensem.
Oczywiście dziekuję za krytykę, przy kolejnych rozdziałach postaram się bardziej przyłożyć.
UsuńPrzykro mi, jeśli źle Ci sie czyta moje opowiadanie. W oryginale nie ma dużo opisów, nic na to nie poradzę. To jasne, że nie da się przetłumaczyć angielskiego na polski bezpośredniego i nie robię tego, wierz mi. Wiele czasu mi zajmuje przełożenie niektórych zdań na polski, tak by miały sens. Jestem tylko amatorką.Jednak mimo wszystko, nie przetłumaczyłabym inaczej tego zdania, które podałaś jako przykład. (org. "I couldn't be more happy that you will be the mother of my child").
Pozdrawiam,
Anastazja
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńOmo, jaki cudowny rozdział, aż dostałam ciarek... czekam na next
OdpowiedzUsuńRon jak zawsze... nie wiem co mu nie pasuje ponownie, lecz niech się lepiej zajmie swoją Astorią, a nie PONOWNIE miesza się w związek Hermiony. W końcu jest szczęśliwa. Ma wspaniałego męża. Będzie miała dziecko. A on zachowuje się w tej chwili egoistycznie. Mam nadzieję, że autorka bloga szybko doda post, a Ty równie szybko go przetłumaczysz!
OdpowiedzUsuńSuper, super, super!!! Nie umiem pisać komentarzy, wiem :-P. Nie mogę się doczekać kolejnego!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńHariet,
Usuńhttp://dramione-polaczyla-nas-tajemnica.blogspot.com/?m=1
Świetny, świetny <3 :D
OdpowiedzUsuń'Jesteśmy w ciąży'- Leżę i kwiczę! A Ron... No, będzie ciekawiej!
OdpowiedzUsuń*ciekawie
UsuńWitaj ;) Dawno temu przeczytałam Twoje opowiadanie i jestem nim zachwycona. Niedawno założyłam sobie konto, żeby m.in. komentować fajne blogi
OdpowiedzUsuńSuper, że tłumaczysz. Ja też jestem tłumaczką więc cieszę się, że nie jestem sama ;)
Życzę weny i czasu na tłumaczenie :)
Pozdrawiam
Arcanum Felis
Przy okazji zapraszam do siebie może Ci się spodoba
http://ingis-at-glacies-dramione.blogspot.com/
PS. Zauważyłam na fanfiction, że jest już dostępny 19 rozdział w oryginale :)
Świetne tłumaczenie,ale mam pytanie. Kiedy opublikujesz następne rozdziały? Zauważyłam, że autor wstawił już dwa nowe. Pozdrawiam i nie mogę się już doczekać. ;)
OdpowiedzUsuńSą już nowe rozdziały. Kiedy je przetłumaczysz?
OdpowiedzUsuńKiedy next?
OdpowiedzUsuńKiedy dodasz nowe rozdziały. Nie mogę się już doczekać. Pozdrawiam i życzę dużo weny. :))
OdpowiedzUsuńCzekamy, Czekamy :)
OdpowiedzUsuń《~♡~》
Dlaczego nie ma dalszej części?
OdpowiedzUsuńDlaczego nie ma dalszej części?
OdpowiedzUsuńCześć, wiem że to nie Twoje opowiadanie, a jedynie tłumaczenie, ale jakaś dziewczyna skopiowała je na Wattpad jako swoje. Co chcesz z tym zrobić to Twój wybor, pozostawiam link ;)
OdpowiedzUsuńhttps://www.wattpad.com/650236482-dramione-prawo-ma%C5%82%C5%BCe%C5%84skie-%E2%9C%96-zawieszone-do