UWAGA

Kolejne rozdziały będą pojawiały się codziennie, aż do rozdziału piętnastego. Na tłumaczenie kolejnych rozdziałów będę musiała poczekać, aż opublikuje je oryginalny autor. Zbiegnie się to rownież z moim wyjazdem, zatem na rozdział szesnasty i kolejne pojawią się dopiero w sierpniu. Mam nadzieję, że poczekacie :)


wtorek, 14 lipca 2015

PRAWO MAŁŻEŃSKIE - ROZDZIAŁ XV


Witajcie :) Dziś nadszedł ten moment, kiedy przetłumaczyłam ostatni dostępny rozdział, przed przerwą. Oczywiście oryginalny autor dodaje średnio co tydzień kolejne rozdziały, więc jest nadzieja, że jeśli wrzuci coś w ciągu najbliższych paru dni, to zdążę jeszcze przetłumaczyć. W każdym razie wpadajcie nadal, zostawiajcie komentarze, może przetłumaczę jakieś miniaturki w międzyczasie. A teraz, zapraszam państwa na wesele!
___________________________________
— GDZIE JEST MÓJ BUKIET? GDZIE JEST TEN CHOLERNY BUKIET?! NIECH MI KTOŚ NATYCHMIAST POWIE GDZIE ON JEST, ALBO PRZEKLNĘ KOLEJNĄ OSOBĘ, KTÓRĄ ZOBACZĘ, TAK BARDZO, ŻE BĘDĄ MU WYLATYWAŁY GLUTY Z NOSA DO KOLEJNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA!
Ginny i Harry pobierali się tego dnia. Jak można się było tego spodziewać, Ginny była bardzo nerwową panną młodą. Pan młody i inni mężczyźni opuścili pomieszczenie, pod pretekstem, że nie chcą przeszkadzać, podczas, gdy w rzeczywistości po prostu chcieli uciec przed Ginny, która mogłaby w tym stanie pozbawić ich kończyn. Druhny nie miały takiego szczęścia i zostały starając się uspokoić Ginny w taki sposób, by nie stawiać się przy okazji w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Mieszanka jej nerwów i hormonów ciążowych to była w rzeczywistości tykająca bomba.
W końcu nadszedł czas na ceremonię i Hermiona odetchnęła z ulgą, zajmując miejsce obok Rona, który był oczywiście drużbą. Teraz, jeśli Ginny wpadnie w szał, będzie miała setki innych osób, na których będzie mogła się wyładować.
Kiedy szli do ołtarza do melodii granej na skrzypcach, Hermiona nie mogła oprzeć się wrażeniu, że w każdym rzędzie krzeseł, aż do ołtarza, wisi ogromny niepokój. To był pierwszy ślub. Ministerstwo naprawdę ruszyło z ustawą. To był, że tak powiem, gwóźdź do trumny.
Jednak, kiedy Harry i Ginny wypowiadali słowa przysięgi, nagle wszędzie zapanowało wielkie szczęście. Hermiona nigdy wcześniej nie widziała takiego przejawu czystej miłości i radości. Harry patrzył na nią z błyskiem w oku, tak jasnym, jakiego nie widziała jeszcze nigdy, a nerwy Ginny zostały rozproszone i teraz promieniała szczęściem w swojej przepięknej sukni. Hermiona wiedziała, że im się ułoży, bo nic teraz nie mogło być szczęśliwsze od nich. Zastanawiała się, czy ona choć zbliży się do tego poziomu, gdy przyjdzie jej kolej.
Dzięki skrupulatnym przygotowaniom Ginny i Harry’ego oraz dużej pomocy i doświadczeniu Pani Weasley, efekt był niesamowity. Duży złoty namiot został wzniesiony w pobliżu Jeziora Czarnego. Dzięki temu utrzymana była przyjemna temperatura. Świece unosiły się nad taflą jeziora, zapewniając fascynujący widok. Najbardziej niesamowite było jednak oświetlenie w namiocie, które zdawało się emitować z samego płótna. Złoty blask tworzył przytulną atmosferę i sprawiał, że wszystko i wszyscy wyglądali nieco surrealistycznie i hipnotyzująco. Przynajmniej tak Draco sądził o Hermionie. W jej rubinowej sukience druhny, która podkreślała czekoladowy kolor jej oczu i rumieniec na policzkach, nie mógł oderwać od niej oczu. Była naprawdę najpiękniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek widział. Czuł się dokładnie tak, jak wtedy, kiedy zobaczył ją na balu. Jedyne co chciał wtedy robić to wziąć ją na parkiet i całować bez wytchnienia, ale odczekiwano od niego, by ją nienawidził i sprawiał jej okrutne żarty. Teraz zamierzał wirować z nią na parkiecie, przetańczyć całą noc i powiedzieć jej, że ją kocha. Nie widział sensu w dalszym ukrywaniu tego.
Wyciągnął ją na parkiet, przyciągnął ją do siebie i wyszeptał jej do ucha:
— Jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie. W tej sukience  wyglądasz jak bogini – przez cały czas rozkoszował się uczuciem trzymania jej w ramionach, wiedzieć, że ona jest jego, a on jej. Ta niesamowita kobieta jest jego narzeczoną.
Hermiona była oszołomiona jego pełnymi uczucia słowami. Nigdy nie myślała, że od kogokolwiek usłyszy takie słowa, a tu Draco Malfoy był ich autorem. Co więcej, wydawało się, że jest absolutnie szczery.
— Nie jesteś wcale aż taki zły – uśmiechnęła się i wspięła się na palcach, by dać mu buziaka.
Kiedy pary wróciły do swoich pokoi nad ranem, wszyscy znaleźli energię by rzucić zaklęcie wyciszające na swoje pokoje, po tym jak ministerstwo oficjalnie wyjaśniło, że ze względu na przyspieszony program, pary nie pojadą na finansowaną przez Ministerstwo podróż poślubną, aż do następnego lata. Jednak urzędnik wyjaśnił, że pary które wzięły ślub, mogą przejść do następnego etapu programu, czyli zajścia w ciążę, a zatem nadal są odpowiedzialni za wszystko, co pociąga za sobą miesiąc miodowy. Podczas, gdy Ginny i Harry byli teoretycznie przed tym krokiem, żaden z rówieśników nie wątpił, że zamierzają przejść do rzeczy.
Ginny i Harry nie zeszli na śniadanie i lunch następnego dnia (co wywołało kąśliwe żarty, które nie były wcale rozpowiadane przez Teo i Blaisa), ale byli na obiedzie i Ginny zadbała, by być blisko Hermiony.
Po piskach zachwytu nad ceremonią i imprezą ubiegłej nocy, Hermiona zmierzyła dokładnie swoją najlepszą przyjaciółkę.
— Wiesz, Gin, Ty naprawdę promieniejesz – zauważyła.
— To zabawne, że to mówisz – odpowiedziała Ginny – Dokładnie tak się czuję. Chodzi chyba o to, że teraz naprawdę czuję, że Harry jest mój, bo jest certyfikat i magiczna więź na dowód tego, to jest niesamowite. To takie inspirujące i pocieszające, kiedy wiem, że mam teraz życiowego partnera, który będzie ze mną szedł przez życie. To sprawia, że nasza miłość jest silniejsza, a myślałam, że nie jest to możliwe. Dodatkowo, dobrze jest wiedzieć, że teraz mogę rzucić się na niego, kiedy tylko zechcę – zachichotała i poruszyła sugestywnie brwiami, tak jak zwykle robi to Parvati.
Hermiona zaśmiała się, ale w duchu przetworzyła słowa Ginny bardzo poważnie. Jakoś, mając tę wiedzę od przyjaciółki, która teraz może mówić o własnych doświadczeniach, dało jej to zupełnie nową perspektywę i czuła, że mogła jej zaufać. Myślała o tym, jak bardzo kocha Harry’ego i Rona, mimo, że wielokrotnie stawiali ją pod ścianą. Ale wciąż kochała ich bezwarunkowo i niezauważana ich irytujących nawyków. Może tak samo powinno być z Draco? Była pewna, że ma cechy, których ona nie lubi. Ale może o to właśnie chodziło w małżeństwie? Kochać i wspierać się nawzajem mimo tych różnic, pracować, żeby je przezwyciężyć, ponieważ miłość jest wystarczająco  silna, by pokonać każdą ilość negatywnych cech? Mieć kogoś, na kogo można liczyć, na dobre i na złe? Nikt nie powiedział, że małżeństwo to łatwa sprawa, ale kiedy Hermiona myślała o tym, zdała sobie sprawę, że Draco naprawdę stanął na wysokości zadania. Doszła do wniosku, że to nie on nie był wcześniej gotowy na małżeństwo, tylko ona. Ale teraz już była i w rzeczywistości powiedziała mu to później, po namiętnym pocałunku:
— Nie mogę się doczekać.

11 komentarzy:

  1. To jest świetne *-*😻 poczekam na te kolejne czesci :< :] pozdrawiam życze zdrówka itp :D

    ~P. B.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super <3 Słodko <3
    Nie mogę doczekać się sierpnia.

    H

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaaaaaaaaa! Czułam, że Ginny będzie taką panną młodą, a Draco będzie podziwiać Hermione!

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodko! Tak mogę opisać ten rozdział. Wyobrażałam sobie tą chwilę jak Harry i Ginny biorą ślub. Życzę weny!
    Pozdrawiam,
    Dama Blackowa
    w-cieniu-magii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Super nie mogę się doczekać kolejnego :* nie chcę nic mówić, ale to jest za krótkie :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Och, przemyślenia Panny Granger, już nie długo Pani Malfoy.
    Ciekawe jak będzie wyglądał ich ślub.

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest świetne! Ślub Ginny i Harry'ego taki och... Nareszcie Hermiona i Draco zaczęli myśleć poważniej o swojej wspólnej przyszłości. Ale zdecydowanie jest za krótkie i mam nadzieję że kolejny rozdział pojawi się jak najszybciej. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam żeby jak najszybciej była kolejna część ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  9. boskie, naprawdę :*. Kiedy Next?

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że ślub nie był opisany szczegółowo. Oraz akacja trochę skakała. Lecz ogólnie mi się podobało. Cieszę się, że Ginny się układa. Jestem ciekawa jak to będzie z naszą parą.

    OdpowiedzUsuń
  11. Och i ach! I ci tu więcej dodać? Cudownie! :))

    OdpowiedzUsuń